panorama ze szczytu Dalsnibba. |
Tym razem zmierzamy na szczyt Dalsnibba. Droga kręta i emocjonująca równie mocno jak przy wjeździe na Trollstigen. Mijamy zamarznięte jezioro a przed nami już coraz piękniejsze widoki.
Kłębiaste chmury dodają mrocznego klimatu.
Widok, który czeka na nas na samym końcu tej wędrówki przyprawia o "gęsią skórkę"...
Jest niesamowity, a niekończące się szczyty górskie otaczają nas dookoła...
Widok, który czeka na nas na samym końcu tej wędrówki przyprawia o "gęsią skórkę"...
Jest niesamowity, a niekończące się szczyty górskie otaczają nas dookoła...
Zresztą sami oceńcie!
*selfie na szczycie Dalsnibba musi być! :)
Świetna wycieczka i ten kontrast, letnia wyprawa i śnieg :)
OdpowiedzUsuńO tym samym chciałam napisać :)
UsuńPrzepięknie!!!! Teraz będę chorować na wyprawę do Norwegii :-)))
OdpowiedzUsuńfantastyczne krajobrazy .. podziwiam i pozdrawiam Aniu :^)
OdpowiedzUsuńniezmiennie zachwycają mnie te krajobrazy, przydałaby się ta odrobina ochłody w postaci śniegu, w te upalne u nas dni ;)
OdpowiedzUsuńWow, ależ pięknie!!! Mnie, miłośniczce gór, zapiera dech. A o Norwegii marzę od dawna.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za selfie, ale w takim wypadku raczej bym nie marudziła... zdjęcia na tle tak pięknych krajobrazów to po prostu obowiązek; to znacznie lepsza pamiątka niż cały stragan z różnymi cudami. Ale i tak najwspanialszymi pamiątkami są wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Widok zapiera dech! :)
OdpowiedzUsuńCo za panorama! No i ten śnieg latem, jak patrzę na ludzi w tshirtach na śniegu to od razu mam gęsią skórkę :)
OdpowiedzUsuńcudne zdjecia i blog :) piekne widoki Szkoda, ze nas blogerow fotograficznych jest wciaz tak mało :(
OdpowiedzUsuń