czwartek, 24 lipca 2014

Aursjøvegen





Słynna, około 50 kilimetrowa droga szutrowa z Aursjovegen do Sunndalsora zaskoczyła mnie.
Tym, że była bardzo stroma momentami i bardzo wąska ogólnie. Spocone ze strachu ręce świadczyły same za siebie. Nasze dwa samochodziki, a szczególnie jeden z nich, ciężko dysząc wspięły się po pierwszym bardzo stromym i eksponowanym fragmencie. Przejechały wąziutki i ciemy tunel wykuty w skale, w którym o mało co nie zderzyliśmy się  z autem jadącym z naprzeciwka. Uff, udało się i pierwszy punkt widokowy osiągnięty. Ostrożnie, przez barierkę spoglądam w cudowną panoramę firodowej doliny, ale trzeba jechać dalej. Wolno posuwamy się naprzód i.... nagle wjeżdżamy w gęstą mgłę, ograniczającą widoczność do minimum. Decyzja- jedziemy wolniutko dalej. Uczucie ulgi przynosi słońce, które niespodziewanie nas oświetla przy wyjściu z chmury. Jest bosko, bo akurat wjeżdżamy na rozległy ,można by powiedzieć księżycowy płaskowyż. Jesteśmy na około 1000 m npm, a przed nami delikatne, ośnieżone szczyty i skąpa roślinność, w więkoszości w postaci mchów i porostów. Przechadzamy się w tej krainie nie z tej ziemii 
i chłoniemy widoki. Czas jechać dalej i widzimy piersze maleńkie chatki- wakacyjne, norweskie domki. Niektóre, bardzo samotnie stoją wtopione w ten magiczny krajobraz. Żeby tak móc tu zostać... Zatrzymujemy się na krótko przy rzeczce  z rwącym nurtem i tak kryształowo czystą wodą, 
że aż błękitną.Choć upału nie ma, aż chce się pić. Niestety czas wracać. Ale zanim znowu stromą i wąską dróżką zjedziemy w dół do paszczy fiordu, zostaniemy powaleni kolejny raz przez przepiękne widoki, 
a ja osobiście przez Trolowy Las, któremu sama nadałam tą nazwę. Tak zielony, omszały i porośnięty pierzastymi paprociami jakich w życiu nie widziałam. Do tego maleńkie kwiatki kwitnące tu i ówdzie. 
Aż się prosiło, żeby Trol z siekierką na plecach wyszedł z lasu...

Bernadeta S.

























* więcej wspomnień Bernadety możecie znaleźć TU



8 komentarzy:

  1. Czy ja wiem... ja nie chciałabym spotkać jakichkolwiek trolli. Zdecydowanie wolę jedynie podziwiać widoki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowity jest ten dziki krajobraz...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz, że ja się norlamnie rozpływam jak oglądam Twoje zdjecia... cudne kadry... Coś pięknego!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsze zdjęcie!!!ach pięknie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. troszkę strachu, ale za to jaka wspaniała przygoda:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla takiego finału warto pokonać każdą barierę ! Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń