poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Rome part I



Byliśmy tam w styczniu. Obiecałam D. że dodam zdjęcia na bloga.
Co prawda minęło pół roku,ale zgodnie z obietnicą dodaję :)
Trochę ich będzie - zawsze mam problem z selekcją i szkoda mi kiedy jakieś zostają na dysku...

Kolejne trzy posty to fotorelacja z wyprawy do Rzymu.
Pierwsza Nasza taka ... aktywna, z nastawieniem na duużo zwiedzania.
On z mapą i przewodnikami, ja z aparatem. Taki był podział.
Tak na marginesie - zdjęcia jakościowo nie są dobre - dopiero zaczynałam na ustawieniach manualnych ;)


Dzień I - Colosseo

Koloseum nocą














Dzień II - Piazza di Spagana - Pincio - Piazza di Trevi - Piazza del Colosseo.


Uczestnicy :)




Koloseum























Była też prośba o słoneczną pogodę. Poskutkowało!





 Mandarynki na drzewie w styczniu, zdjęcie musi być ;)





widok na Piazza di Spagana

 W drodze na Pincio.

w tle kopuła Bazyliki św. Piotra

Mistrzowie parkowania. Jestem pełna podziwu!

Zachód słońca - droga na Pincio.








ciąg dalszy nastąpi ...


9 komentarzy:

  1. Koloseum jednak ładniej prezentuje się wieczorem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się! Po zmierzchu wyglądało magicznie. Miłego:)

      Usuń
  2. Nie szkodzi, że dużo. Warto pooglądać i nacieszyć oko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że styczeń to fajna pora na taką wyprawę. Choć tam pewnie "sezon" trwa cały rok, niemniej tłumów było pewnie nieco mniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na styczeń i tak byłam w szoku, bo turystów sporo. Ciekawe jak to wygląda w sezonie... Pewnie dzieje się;)

      Usuń
  4. Bez tłumów,dobre towarzystwo,mapa i aparat czego więcej chcieć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i wino tak pyszne, że nie można przejść obojętnie;)

      Usuń
  5. Fajnie skuterami zaparkowali. :D Mandarynki w styczniu, ehhhh, dobrze tam mają.

    OdpowiedzUsuń