Zdjęcia robione w środku maja, w środku miasta - a wyszło pięknie, leśnie i blisko natury!
Kamila (tak ma na imię główna bohaterka dzisiejszego posta) napisała,
że nigdy by nie pomyślała, że może odnaleźć się w roli modelki,
tym bardziej w takiej scenerii.
Bliżej Jej do zgiełku miasta, ramoneski i trampek niż lasu zgrzebnych butów i szyszek.
Osobiście jestem zachwycona efektem końcowym!
Kolorystyka, cisza i spokój w tle no i te pastele chyba tak mi się podobają.
A Wam?
... tradycyjnie na koniec - moje ulubione!
Jak ja lubię takie zdjęcia. Wyszło wyśmienicie. Cała seria jest dopracowana w szczegółach. Brawo :)
OdpowiedzUsuń