Innerdalen uważana jest za najpiękniejszą, górską, norweską dolinę. Trzeba przejść cztery kilometry, momentami ostro pod górę, przez przepiękny las by dostać się do jej serca. A jak już je przeszliśmy, roztoczyła się przed nami ‘ Dolina Muminków’- bo tak nam się skojarzyło to, co zobaczyliśmy.
Przez moment widziane obrazy wydawały się na tyle nierealnie piękne, jakbyśmy naprawdę
znaleźli się w bajce. Nad doliną dominuje szczyt Dalatårnet (1394m nmp) o charakterystycznym kształcie iglicy. Pięknie odbija się w kryształowo czystej wodzie jeziora u jego podnóża. Sprawdziliśmy – woda lodowata, ale cudownie ochłodziła stopy w ten gorący, czerwcowy dzień. Wokół można dostrzec małe farmy i drewniane domki pokryte trawą.Tu i ówdzie znajdzie się i kana na mleko przy omszałym domku albo mały stolik.Chciało by się przysiąść na chwilę i chłonąć te widoki w nieskończoność. Niestety musimy wracać, ale możemy zabrać ze sobą te obrazy we wspomnieniach. Te i wiele innych, bo to co dane nam było zobaczyć podczas naszego pobytu w Norwegii można nazwać bez wątpienia Pięknem Dziewiczej Przyrody.
Bernadeta S.
* * *