Miałam dzisiaj dzień wolny, moja druga połowa też.
Wybraliśmy się na spacer, a naście minut po powrocie rozpętała się burza.
Moja pierwsza tutaj.
Udało mi się jednak zrobić kilka ujęć.
Według mnie najpiękniejsze niebo i te kłębiaste chmury!
Mogę patrzeć godzinami!
Uświadomiłam sobie, że dominują u mnie zdjęcia krajobrazowe.
Bieganie z aparatem sprawia mi naprawdę ogromną radość.
Tym bardziej że wiem, że kiedyś będę przeglądać i wspominać.
W ten sposób zatrzymam te ulotne chwile...
Poniżej mój dzisiejszy faworyt!
Uwierzcie mi ta góra jest naprawdę ogromna...
Dobrej nocy!